czwartek, 19 czerwca 2014

Zdobywam achievementy - Battlefield 3 w Cooperative

 
Dwa tygodnie temu rozpisałem się na temat osiągnięć, które można było zdobyć grając w trybie dla jednego gracza w Battlefield 3. Tym razem nadszedł czas na rozgrywkę wieloosobową, w systemie kooperacji. Od razu trzeba nadmienić, że Cooperative w Battlefield 3, to tryb współpracy z krwi i kości, w którym bez ścisłego współdziałania między graczami, pod względem wykonywanych czynności w tym samym momencie, sukces jest prawie niemożliwy do osiągnięcia.
 


Pogrywając w dwójkę w takie tytuły, jak np. w serię Gears of War, sukces wykonanej misji zależy tak naprawdę od umiejętności tylko jednego z zabijaków. Drugi może latać po całym poziomie, niczym kurczak po ogrodzie, bez łba na tych swoich przyszłych skrzydełkach w panierce, a wynik i tak będzie zazwyczaj ten sam, czyli na plus. W Battlefield 3 nie ma przebacz. Albo dwóch graczy ze sobą ściśle współpracuje, albo od razu można sobie podarować zdobywanie achievementów w trybie współpracy. Dodatkowo bardzo ważna jest tu komunikacja w trybie głosowym, albowiem są misje, gdzie oddawanie strzałów w tym samym momencie jest kluczem do sukcesu. Bez pełnego współgrania bardzo szybko na ekranie ujrzymy napis "gratulujący" nam porażki. 

Tak więc jedną z najważniejszych rzeczy przy przystępowaniu do scalakowania Cooperative Mode w Battlefield 3 jest znalezienie dobrego partnera do pomocy. Takiego, który nie tylko będzie miał czas, żeby z nami pograć, ale też znajdzie w sobie pokłady cierpliwości, kiedy przyjdzie nam powtarzać daną planszę po kilka, lub kilkanaście razy. Dodatkowo nie możemy mieć problemów z komunikacją z drugim graczem - headset i swoboda z posługiwaniu się nim - obowiązkowa! U mnie akurat nie było z tym problemów, bo chęć do pomocy wyraził mój rodzony brat (Utongus), który spełnił wszystkie te wymagania, a i też podczas rozgrywki nie jest w ciemię bity. 

Ok. Sparingpartnera mamy, przystąpmy więc do esencji, czyli zgarnięcia kilku achievementów. Najprostszym z nich jest Dwurra! (Two-rah!) warty 30GS, który dostajemy po zaliczeniu wszystkich misji w trybie kooperacji, co można zrobić na najniższym stopniu trudności. Tak naprawdę nie ma co się zabierać za niego osobno, bowiem i tak prędzej czy później wskoczy nam na konto. U mnie ścieżka do zagarnięcia wszystkich osiągnięć w opisywanym trybie wyglądała w ten sposób, że najpierw walczyliśmy o poszczególne achievementy przypisane do konkretnych etapów, a na sam koniec przechodziliśmy grę na najwyższym poziomie trudności. 

Teraz kilka wskazówek odnośnie, które być może przydadzą się w drodze do powiększenia worka z GS:
 
  • Automaniak (Car Lover) [20G] - pierwszy poziom kooperacji, to Operacja Exodus. Naszym zadaniem jest ewakuacja z atakowanego przez wroga miejsca, natomiast samo osiągnięcie wpadnie nam za ochronę pięciu Humvee, które kryją się za naszymi plecami. By pojazdy te przetrwały, najlepiej grajmy na trybie Easy, bo inaczej może być ciężko (choć nie niemożliwie) i w momencie zauważenia wrogich czołgów, koncentrujmy się przede wszystkim na nich. Nie jest to trudny, bowiem w kilku miejscach mamy dostęp do RPG wraz z odnawialnymi zasobami amunicji. 
  • Nietykalny (Untouchable) [20G] - poziom drugi zwany Ogniem z nieba. Jeden z graczy steruje helikopterem, drugi naparza z działka lub posyła ku ziemi rakiety. Jeśli potrafimy latać, wtedy sama misja nie jest trudna. Achievementa otrzymuje się za nieużycie gaśnicy, która kryje się pod jednym z przycisków. Wystarczy omijać dany "button" z daleka, a osiągnięcie jest nasze.
  • Ninja (Ninjas) [20G] - w misji Ewakuacja naszym zadaniem, by zasłużyć sobie na miano "niewidzialnego człowieka", jest tak przedostać się do zakładnika, by nie zaalarmować przy tym terrorystów. Bez ścisłej współpracy z partnerem nie ma nawet co marzyć o tym, że zadanie to zakończy się sukcesem. Potrzebne jest więc dużo cierpliwości, headset, zgranie i refleks. Pierwsze co, to należy odpowiednio podzielić się rolami, kto kogo zabija. Zawsze należy strzelać do przeciwnika w tym samym momencie co partner. Po drugie bacznie zwracamy uwagę na zamontowane pod sufitem kamery. W momencie, w którym dotrzemy do schodów, natrafimy na zestawienie: przeciwnik + kamera. Zgranie w czasie jest tu kluczowym aspektem, by w jednym momencie zdjąć zarówno kamerę przemysłową, jak i niedobrego zakapiora. Pod koniec pozostaje nam rozwalić gości na korytarzu, wyważyć drzwi i osiągnięcie jest nasze.
  • Napieraj (Push On) [20G] - najłatwiej jest to zrobić na najniższym stopniu trudności. Naszym zadaniem jest przejść w misji "Atak i ucieczka" do garażu bez powalenia któregokolwiek z graczy przez przeciwnika. Wystarczy nie szarżować, korzystać z ukształtowań terenu i strzelać krótkimi seriami, a osiągnięcie wpadnie bardzo szybko.
  • W dziesiątkę (Bullseye) [20G] - na samą myśl o tym achievemencie aż mi się niedobrze robi... W porównaniu z Bullseye, achievement Ninjas to był pikuś. Tutaj najważniejszymi elementami składającymi się na sukces są zgranie i odpowiedni podział ról na terenie działań zbrojnych. Plus wyuczenie się na pamięć poszczególnych ścieżek terrorystów, dzięki czemu nie będziemy błądzić po planszy. Zachęcam do kilkukrotnego obejrzenia filmiku z gry, znajdującego się TUTAJ, który pozwoli nam zastosować odpowiednią taktykę w misji "Załatw ich na amen". No i nieśmiertelne odliczanie jednego z graczy do wystrzału, które powinno poprzedzać każdorazowe zdjęcie niedobrego gościa z horyzontu. Dodam jeszcze, że w większości przypadków (oprócz placu, z którego przeciwnicy idą aż z trzech różnych stron) z wykonywaniem egzekucji nie należy się śpieszyć, bowiem przeciwnicy są tak zeskryptowani, że z przyjemnością poczekają na strzał w głowę. Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że na najłatwiejszym poziomie trudności przeciwnik jest zabijany nie tylko bezpośrednim uderzeniem naboju snajperskiego w potylicę, lecz również w dowolną część ciała. Na najtrudniejszym poziomie zaliczamy są tylko headshoty. I jeszcze jedno... w momencie, w którym na naszej bezpośredniej (czyli tuż obok nas, nie licząc mieszkania na piętrze) drodze napotkamy wrogów, należy czym prędzej zrestartować misję, bowiem oznacza to, iż nas zauważono i achievementa Bullseye nie otrzymamy.
  • Na czasie (In the nick of time) [20G] - w misji Ostatni dzwonek, na stacji metra, przyjdzie nam w pewnym momencie rozbroić bombę. Wystarczy, że jeden z graczy do niej podejdzie i zacznie wciskać przyciski na padzie w kolejności, w której ukażą się na ekranie. Jeśli wykonamy to w czasie poniżej 20 sekund, wtedy usłyszymy ulubiony dźwięk oznaczający zdobycie osiągnięcia. Oczywiście w stresie możemy wcisnąć nie to, co trzeba, dlatego obok podaję kombinację przycisków: A - LB - RB - RT - RS -B - A - LB - RB - RS
Ok, jeśli dotarłeś do tego miejsca, to masz już wszystkie misje w trybie kooperacji zaliczone. Pozostaje tylko przejść je jeszcze raz. Tylko, że tym razem na najwyższym stopniu trudności, co pozwoli zdobyć osiągnięcie o nazwie Dwuosobowa armia, warte 50 GamerScore. Misje na hardzie, to prawdziwy wrzód na tyłku i do niektórych etapów trzeba podchodzić kilkukrotnie, żeby je zaliczyć. Szczególnie, że w momencie śmierci któregoś z uczestników rozgrywki, misja zostaje uznana za zawaloną i należy wszystko przechodzić od nowa. Jest to dosyć stresujące, szczególnie, kiedy człowiek zgon zalicza pod sam koniec danej misji. Moje rady, to likwidować wrogów pojedynczo, z ukrycia. Nie warto lecieć na oślep niczym Rambo, bowiem w prawie stu procentach kończy się to śmiercią. Warto też kręcić się zawsze obok drugiego partnera, w razie gdyby naszego upadku pod naporem wrogich kul, móc w szybki sposób zostać reanimowanym. Bycie cierpliwym w tym trybie naprawdę popłaca. 

Ostatnim z achievementów, który można zdobyć w trybie Współpracy w Battlefield 3 jest Stój, bo strzelam (Lock 'n 'Load), który wlatuje w momencie odblokowania wszystkich broni w kooperacji. Wpływ na to mają punkty zdobywane podczas misji, których trzeba ogółem zdobyć jakieś 160 tysięcy. Myślę, że w momencie otrzymania osiągnięcia za najwyższy poziom trudności, "Stój, bo strzelam" wlatuje znacznie wcześniej, jako nagroda za kilkukrotne powtarzanie poziomów,  tym samym nabijanie każdorazowo punktów. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz